Lubicie owsianki? Bo ja nieeee!!! Ale w tej wersji - UWIELBIAM! I to danie musi przynajmniej raz w tygodniu zagościć na naszym stole;-)
Inspiracją stał się dla mnie przepis zaczerpnięty z książki "Przepis na sukces Ewy Chodakowskiej" autorstwa...nikogo innego jak pani Chodakowskiej we własnej osobie;-) By the way, Ewkę kocham megaśnie i razem z nią w wolnych chwilach spalam tkankę tłuszczową;-) Naprawdę jest fajnie, kiedy "trenerka wszystkich Polek" woła do mnie z ekranu telewizora: "Świetnie Ci idzie!!! Suupeer! Tak trzymaj"... podczas gdy ja właśnie postanowiłam zrobić sobie krótką przerwę;-D
No, ale wracajmy do owsianki. Gwarantuje Wam, że jest cudna, miódna i po prostu ACH!!! Koniecznie musicie ją zrobić w domu;-)
Składniki:
4 łyżki płatków owsianych
1 łyżka otrębów (u mnie orkiszowych, ale dodajcie jakie tam macie pod ręką)
1 jabłko
1 banan
3/4 szklanki mleka 1,5%
1 łyżeczka miodu (u mnie syrop z agawy, bo miód w wysokich temperaturach traci swoje cenne właściwości. Syrop z agawy kupiłam w Rossmann na dziale ze zdrową żywnością)
1 łyżeczka wiórków kokosowych
1/2 łyżeczki cynamonu
1 łyżeczka płatków migdałowych (opcjonalnie)
1. Płatki owsiane i otręby zalewamy gorącym mlekiem i pozwalamy im się zrelaksować przez ok 10 min.
2. Owoce obrać ze skórki, jabłko zetrzeć na grubych oczkach, banana pokroić w półplasterki.
3. Owoce wraz z miodem (bądź z syropem z agawy), cynamonem, wiórkami kokosowymi, płatkami migdałowymi dodajemy to płatków owsianych i dobrze mieszamy.
4. Tak przygotowaną owsiankę przełożyć do naczynia żaroodpornego i zapiekać ok 25 min w temp. 180 C.
VOILA!!! I ten zapach w domu... ACH!!!
Smacznego, Bon Apettit, Enjoy!
Wlasnie wstawilam do piekarnika:-) Jablka sie skonczyly i jako zamiennika dodalam truskawki:-) Zamiast cynamonu, ktory pasuje do jablka, dalam wanilie, bo bardziej pasuje do truskawek.
OdpowiedzUsuńWersja truskawkowa wyszla pyszna:-) Nastepnym razem sprobuje z jablkiem i cynamonem. Pozdrawiam, P.
Usuńapetycznie wygląda! :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie sie piecze i powiem Wam, że już na surowo bym mogła ją wcinać <3
OdpowiedzUsuńJak można nie lubić owsianek! Chociaż z drugiej strony, jako zdecydowana amatorka tego typu śniadań, nie jadłam jeszcze tej pieczonej ;o muszę nadrobić :)
OdpowiedzUsuńfajnie było tutaj zajrzeć meega fajny blog - polecam ! :)
OdpowiedzUsuń