piątek, 17 października 2014

Naleśniki pełnoziarniste z sosem wiśniowym "MAGIA SMAKU"!!!



TO DANIE RZĄĄĄDZIIIII!!! OH! Jak to danie rządzi! Robię je przynajmniej raz w tygodniu. A to na obiad, a to na podwieczorek, raz nawet na kolacje...a co tam!;-) Meeeega pyszne, meeega proste i przede wszystkim to zdrowa przekąska, no chyba, że dodacie do tego jeszcze Nutellę - jak mój M;-) 

Podstawowy przepis na naleśniki pełnoziarniste (8 sztuk):
2 jajka "0" ma się rozumieć;-)
1 szklanka mąki pełnoziarnistej (orkiszowej, pszennej, żytniej - jaką tam macie pod ręką)
1 szklanka mąki pszennej zwykłej
1 szklanka mleka (u mnie 1,5%)
1 szklanka wody
szczypta soli

Wszystko BACH, BACH do miseczki, mieszamy ubijaczką do jajek i pozwalamy masie naleśnikowej się zrelaksować przez minut ok 10;-)

Sos wiśniowy:
ok 1/2 kg wiśni bez pestek - poza sezonem mogą być oczywiście mrożone
1/2 szklanki wody
1 kopiasta łyżka cukru trzcinowego
1/2 łyżeczki aromatu migdałowego (u mnie zawsze Delecta)
szczypta przyprawy korzennej (u mnie firmy Kotayi - jest cudowna!!!) 
3 łyżki mąki kukurydzianej wymieszanej w 1/4 szklanki wody
1 łyżka płatków migdałowych
syrop klonowy (opcjonalnie, ale jest bardzo zdrowy, mniej kaloryczny niż miód;-)



1. Naleśniki smażymy na kapce oleju rzepakowego.

2. Rozmrożone wiśnie wrzucamy wraz z sokiem do garnka, zalewamy wodą, dodajemy przyprawę korzenną, aromat migdałowy, cukier trzcinowy i gotujemy ok 15 min na średnim ogniu, sporadycznie mieszając.

3. Dodajemy mąkę kukurydzianą wymieszaną z wodą, mieszamy i chwilkę jeszcze gotujemy. 

4. Płatki migdałowe prażymy na patelni bez tłuszczu.

Na usmażone naleśniki umieszczamy sos wiśniowy, składamy posypujemy uprażonymi płatkami migdałowymi i skrapiamy syropem klonowym. MMMNNNIIIAAAMMM!!!!!!!! 

Aaaaaaa! No chyba, że bardziej przypadnie Wam do gustu wersja mojego M, czyli na usmażonego jeszcze ciepłego naleśnika rozprowadzić łyżkę Nutelli, polać ją sosem wiśniowym, naleśnika złożyć, posypać...itd;-) Achhh! Wiadomo czekolada cudownie komponuje się z wiśniami;-)

No dobrze kochani, to tyle, dajcie cynka, koniecznie, jak Wam smakowało, a ja śmigam popracować ździebko nad moim kolejnym opowiadaniem. Zdradzę Wam mały sikret;-P... tym razem będzie o TEŚCIOWEJ;-D hehe 

Smacznego! Bon Appetit, Enjoy!


7 komentarzy:

  1. To kiedy mogę się wprosić? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj to chyba ja do Ciebie! Już zlukałam Twój blog. Meeeegaaa!!! Będę częściej wpadać!;-)

      Usuń
  2. WYBORNE! SAMO ZDROWIE.. A JA POLECAM NALEŚNIKI CYNAMONOWE Z SERKIEM FRUIT ;POZDRAWIAM
    http://gotujenacodzien.blogspot.com/2014/05/nalesniki-waniliowo-cynamonowe-z-serkiem.html

    OdpowiedzUsuń
  3. Teściowa... Doskonały temat :D
    Ania O.

    OdpowiedzUsuń
  4. cieszę sie ze tutaj wpadłem jest wiele fajnych pomysłów!

    OdpowiedzUsuń